Oto moja skorupka zwaną pisanką, robiona metodą na balonie delikatnie ozdobioną decoupage, która zajęła III miejsce w konkursie gminnym :) Oczywiście zgłosiłam ją bez większego entuzjazmu bo moja mama powiedziała, że na pisankę to nie bardzo, bo za mało kolorowe :)
Za trzecie miejsce otrzymałam książkę z przepisami pt. "173 SPECJAŁY SIOSTRY ANASTAZJI" i parasol. Parasol jak i książka przydała się na święta, praktyczna nagroda cieszy.
Powstała jeszcze pisanka z sympatycznym rudym zającem :)
Zaległa pisanka ze wstążek z ubiegłych lat:
i taki mały stroik z wydmuszkami
Historia wianka: pierwsze natrafiłam na królika, potem kupiłam wianek, kwiatki miałam w domu a kurczaczkom uwiłam gniazdko ze sznurka jutowego i powstał taki oto wianek wielkanocny.
Pozdrawiam ciepło, u mnie słonko pojawiło się za oknem czyli jest nadzieja na polepszenie pogody, bo w te Święta to się działo z pogodą ... oj działo wolałabym na Boże Narodzenie, żeby sypało tyle śniegu niż na Wielkanoc no ale cóż kwiecień plecień co przeplata trochę zimy trochę lata