Witajcie!!!
Po krótkiej przerwie chcąc nadrobić zaległości znowu powstało kilka rzeczy ozdobionych metodą decoupage i znów motyw róże na razie pokaże tylko jedną, która dołączyła do kolekcji różanej :) a jest nią stara deska do krojenia ma nawet siostrę dla porównania, która może kiedyś też się doczeka renowacji.
Jest też jedna pisanka ale nie skończona wszystko idzie u mnie małymi kroczkami. W hafcie pomalutku też są postępy oby tak dalej. Nawet ostatnio próbowałam sił w papierowej wiklinie ale cosik mi się wydaje, że to nie dla mnie próbowałam koszyczek i coś mi nie wychodził więc zostawiłam rrrrr.
Odnośnie Muffinek zaprosiłabym Was ale już zjedzone :) a były to muffinki ostatkowe także już ślad po nich zaginął ale przepis został więc mogę się podzielić przepisów w necie ile gwiazd na niebie ale ja jakoś upodobałam sobie jeden troszkę zmodyfikowałam i tak zostało. Te są akurat z różanym nadzieniem ponieważ zostało mi trochę marmolady różanej jak robione były pączki na tłusty czwartek.
Muffinki z kawałkami czekolady.
Składniki suche:
1 1/2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady( można nawet całą jak ktoś lubi dużo wedle uznania)
szczypta soli
cukier waniliowy
Składniki mokre:
1/2 kostki margaryny ( stopić przestudzić)
400 g naturalnego jogurtu (duże opakowanie) można dać jogurt smakowy wtedy będzie delikatny posmak wybranego smaku.
2 jajka
Przygotowanie:
Oczywiście pierwsze nagrzewamy piekarnik do 180 st.C w trakcie nagrzewania pierwsze zaczynam topić margarynę ponieważ zdąży przestygnąć zanim reszta będzie przygotowana.
Blaszkę do muffinek uzupełniam silikonowymi foremkami za pierwszym razem smaruje olejem foremki.
Składniki suche mieszamy w jednej misce a składniki mokre w drugiej misce przyznam,że ja cukier nieraz mieszam z mokrymi składnikami ale czy z mokrymi czy z suchymi jest ok.
jeśli chodzi o czekoladę kroje w kosteczkę i część wrzucam do składników suchych a resztę zostawiam do przyozdobienia muffinek na wierzchu.
Do mokrych składników dodajemy suche , mieszamy nie za długo na tyle by znikła konsystencja mąki.
Przekładamy do foremek ciasto przyozdabiamy kostkami czekolady i wstawiamy do piekarnika.
180 st.C przez około 20-30 minut na drugiej półce od dołu.
Ja eksperymentując dodawałam ostatnio marmoladę(łyżka ciasta marmolada i resztę ciasta do foremki), kiedyś kawałki jabłek lub sparzone wcześniej rodzynki czy żurawinę.
Po upieczeniu można je wyciągnąć na taka kratkę z piekarnika, żeby fajnie ostygły.
Z takiej porcji wychodzi mi 24 muffinki takie jak na zdjęciu chyba,że chcemy wyższe wyjdzie wtedy mniej sztuk a większych :)
Te ciemne znaczy kakaowo czekoladowe to odjęłam 2 łyżki mąki a na to miejsce dałam 2 płaskie łyżki kakao i 1 łyżeczkę cynamonu
Kiedyś robiłam z tego przepisu orzechowe z podwójnej porcji wiec zamiast 3 szklanek mąki dałam 2,5 szklanki mąki i jedna niepełną szklankę mielonych orzechów.
Jeśli ktoś zdecyduje się wypróbować dość prosty przepis życzę smacznego :)
przepiękne prace, a muffiny wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Najbardziej lubię prace, które ratują życie, więc prace tym bardziej urocze a za mufinki dziękuję, choć bardzo apetyczne wyglądają. Cóś spodnie zmalały albo co.
OdpowiedzUsuńpiękne prace ! róże królują ! wspaniałe !
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko, bardzo starannie i efektownie wykonane. Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ,że się Wam podobają, jeśli chodzi o deseczkę to przyda się jej jeszcze trochę lakieru a chustecznik faktycznie długo robiłam bo to mój pierwszy i się przyłożyłam ale warto było :) dzięki
OdpowiedzUsuń